poniedziałek, 8 października 2018

Koralikowe pierścionki...

Długo nie byłam przekonana do tej formy biżuterii. Miałam wrażenie że pierścionki odbierają niezależność moim dłoniom :) Przeszkadzają, zawadzają, niepotrzebnie obciążają. Nawet obrączkę zdjęłam na wiele lat.

Nawet nie wiem czemu wzięłam się za ten projekt. Potrzebowałam zająć czymś ręce i myśli, a przy okazji odpocząć od ogniwek - które ostatnie mną kompletnie zawładnęły.

Pierwszy pierścionek powstał na próbę. Szyłam go z cztery czy pięć godzin... :/ I tak za ciasno zaciągałam nici, koraliki pokrzywiły się, w końcu jeden pękł. Ale samo zestawienie kolorystyczne tak mi się spodobało, że zaraz pójdzie do prucia i odrodzi się na nowo...



Następne już szyłam z większym wyczuciem. I są... idealne :) Naprawdę jestem zachwycona ich delikatnością oraz wygodą w użytkowaniu. 

Jeden został z mną...



... a drugi, jak widać, idealnie wpasował się na dłoń mojej przyjaciółki :)



Nigdy nie myślałam że będę nosić pierścionki. I to na codzień! A jednak :))))

Tutorial na pierścionki znajdziecie tu :)

sobota, 22 września 2018

Jesienna szafa Emmy :)

Dziś po raz pierwszy poczułam jesienne zimno. Zanim jeszcze dobrze się obudziłam bardzo jasne promienie wpadające do sypialni zapowiedziały wietrzny, chłodny dzień. Do ogrodu, jak co dzień, poszłam w samej sukience. Szczękałam zębami robiąc zdjęcia :)

Mimo wszystko... lubię jesień. Lubie zmiany, a ta pora roku obfituje w nie - przewidywalne, dające poczucie że wszystko jest na swoim miejscu, wszystko ma swój cel...

Po takim poranku, gorąca kawa smakuje wybornie! A słodka chałwa jest jeszcze bardziej słodka...


Powoli kompletuję jesienną garderobą: swoją, męża i lalek. Głownie Emmy, bo zakup dla niej ciuszków jest niezwykle łatwy i przyjemny. Mimo że jest dość szczuplutkim rebornem, bez problemu wynajduję dla niej śliczne, stylowe ubranka.

Tej jesieni miałam postawić na ubrania i ubranka w kolorze musztardowym, na szarej bazie. Plan taki miałam... ale coś za dużo się tej żółci ostatnio zrobiło. A może mi się tak wydaje? Poprzez odwiedziny mamy i poszukiwania sukienki na wesele, zwiedziłam chyba wszystkie okoliczne galerie handlowe. I żółty mi się już zwyczajnie opatrzył :/

Mój mąż postanowił obkupić nasze lalek (tak, lale! ale o tym później) i sprezentował Emmie cudny sweterek i spodenki. Tak więc stanęło na klasycznym połączeniu różu i szarości :) Dodatki w postaci skarpetek i opaski miałam jeszcze z zakupów na lato.

Jak Wam się podoba taki zestaw? 


sweterek, spodnie, opaska - Smyk
skarpetki, zabawka - TK Maxx


To oczywiście nie koniec zakupów :) Ze sklepów internetowych mamy takie perełki:



Bodziaki z zestawy muffinkowego chwilowo nie nadają się do pokazania. Muszę je wyprasować :)

środa, 19 września 2018

Jesienne inspiracje - grzybki :)

Co robótkowego najbardziej kojarzy Wam się z jesienią...?

Bo mi grzybki, dynie, jabłka.. dziergane, szydełkowe, uplecione z koralików.

Lubię kolory jesiennych robótek: od ciepłej żółci po zmęczoną latem zieleń i mocny, aż nieprawdopodobny fiolet. Lubię to oczekiwanie, codzienne zmiany barw na zewnątrz. No i tyle okazji za chwilę, czekających na ozdobienie! Halloween już też niedługo...

Dziś szperam w necie, szukam wzorków na jesienne małe robótki. Mam w planach poncho z cudownej włóczki Luny, ale trochę to monotonna praca... idealna na wieczór filmowy czy podróż. A ja potrzebuję czasem zająć czymś i ręce i myśli. Szukam więc, wybieram, drukuję wzory. A potem... ubiorę cieplutko Emmę, usiądziemy sobie w ogrodzie i poszydełkuję w promieniach jesiennego słońca :)


A takie wyszperane wzorki Wam zostawiam. Wszystkie wzory są bezpłatne :)



z baśniowego ogrodu  PL (moje wykonanie tutaj)



muchomorki PL (moje wykonanie tutaj)

poniedziałek, 10 września 2018

Jesień już czuć w powietrzu...

Niby ciepło, słonecznie. Bluza zabierana na wszelki wypadek tylko obciąża torbę. Ale pod nogami już szeleszczą liście... Powoli więc przygotowujemy się na jesień :)




Najcudowniejsze w zabawie lalą reborn jest to, że można pójść do sklepu i kupić ubranka! Nawet na te mniejsze modele (moja ma 20 cali ) można znaleźć cudne bluzy, swetry, jeansy, falbaniaste spódniczki.

I jak widać szydełkowe grzybki w końcu znalazły swoje zastosowanie :)

piątek, 7 września 2018

Gdzie ja jestem, gdy mnie nie ma w blogowym świecie :)

Otóż żyję, mam się całkiem dobrze... i powoli ścieram z kurz z mojego bloga.
Pochłonęło mnie życie... studia, kolejne koty moje i nie moje... i nieoczekiwany powrót do dawnej pasji.

Zanim się zakręcę w tłumaczeniach i przeprosinach, wrzucę Wam kilka fotek wyjaśniających co robię gdy nie szydełkuję, dziergam czy wyszywam. Otóż... bawię się lalkami :)
Lalki kocham od zawsze, mam ich... hmmm... dużo. Ale ostatnie miesiące upłynęły głównie na zajmowaniu się jedną z moich lal.

Przedstawiam Wam więc Emmę :D


lalka reborn
model: Lilah by Sheila Michael (link prowadzi do kitu, czyli podstawy do tworzenia - a nie gotowej lalki)
artysta: Ewa Sielecka

sobota, 31 marca 2018

Wesołego Alleluja!

W tym roku takie to świąteczne klimaty. Igielniki made by me, kompozycja w wykonaniu mojego męża.


I klasyk muzyczny na dziś:

https://youtu.be/jkje4FiH9Qc


Wesołego Alleluja!