Tworzą się prezenty dla bliskich. Powstają kolejne świąteczne ozdóbki. Uwielbiam ten czas!
I choć, jak co roku, jest bardzo chaotycznie i pośpiesznie... to i tak wszystko cieszy. Wspólne śniadania i wieczorne partyjki w "tysiąca". Niedzielna pizza, bo nikomu nie chce się gotować. Stos prasowania w ramach porządków przedświątecznych.
włóczka: resztki Lana Grossa
druty: chyba 3,5 mm
wzór: tutaj (bezpłatny)
Choć projekt wydaje się banalnie prosty, to trochę nerwów mnie kosztował. Nitki skręcały się, plątały... pierwszą robótkę rzuciłam w połowie :/ Przy kolejnej próbie poszło łatwiej, ale po rozdzieleniu robótki na 3 pasma - każde z nich przerobiłam osobno.
***
W tym roku jest grudzień jest trochę inny niż zazwyczaj. Mąż ma od kilku tygodni już wolne. Ale doszła jeszcze jedna osoba do ogarnięcia pod względem prania, prasowania, porządków. I choć Babcia gotuje najlepszą zupą pomidorową i robi najpyszniejsze gołąbki, to jednak mój czas na szydełkowanie czy dłubanie w koralikach trochę się kurczy. Ale nic to :) Filcujemy sobie razem, kleimy, malujemy... jest cudnie! I jeszcze te szczyle na odchowaiu... Jessica nadal się leczy, socjalizuje i szuka domu. A Witek... no cóż, zobaczcie sami :)
Miłych przygotowań do Świąt!
Jaki uroczy psiak, sama słodycz :). Ozdoba jest świetna, oryginalna i bardzo świąteczna. Bardzo mi się podoba, ale w tym roku już nie dam rady. Mam górę do krochmalenia bo 80% bombek muszę ponownie usztywnić, a do tego powstało trochę nowych gwiazdek i dzwonków :).Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńOj, nie wątpię, że ten projekt był męczący, ale dał efekty:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Witka!
Śliczny wianuszek. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda ten wianuszek :D ♥
OdpowiedzUsuń