U nas w domu już bardzo zimowo i świątecznie. Lampki na oknach, gwiazdki w witrynkach na książki. Nawet nasz kartonowy jelonek zyskał świąteczne oprawę. Ramki w kuchni, wyłożone już szaro-białym papierem, tylko czekają na świąteczne wycinanki.
Od listopada, z Babcią, szykujemy też ozdoby choinkowe. Miały zawisnąć na drzewku, jakieś 500 km od nas... ale plany uległy zmianie. Babcia spędzi z nami Święta :))))
A tu jedna z ozdóbek, na specjalne życzenie mojej Babci :)
włóczka: jeans yarn art
szydełko: 2,5 mm
wzór: Fairy Garden (bezpłatny)
Babcia jest mistrzynią szycia i dziergania. Chętnie uczy się nowych technik (mimo skończonych 88 lat!) Ale z szydełkiem jakoś Jej nie po drodze... więc po prostu składa u mnie zamówienia :)
Cudne są te grzybki ;)
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiałam, skąd u nas ta tradycja z grzybkami na choince... Ale i tak uważam, że wygląda to uroczo :)
Grzybków jeszcze nie robiłam, a te są takie urocze :). Zazdroszczę Babci :), niech zdrowie, siły i zamiłowanie do robótek nie opuszczą Jej jeszcze wiele lat :). Bardzo jestem ciekawa tych świątecznych wycinanek. Pochwalisz się?
OdpowiedzUsuńŚliczne grzybki i super, że będziecie razem z Babcią. Ja mam nadzieję, że też dam radę się wybrać na święta do PL i zobaczyć stare kąty.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
jakie ładne :) pamiętam jak kiedyś dostałam pod choinkę takie szklane grzybki,były ogromne,teraz został mi tylko jeden
OdpowiedzUsuńBardzo urocze są te grzybki. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne grzybki.
OdpowiedzUsuńTo dzięki ozdobom święta są tak magiczne :)
Urocze muchomorki:)
OdpowiedzUsuńAle fajne! To łap za szydełko zrób nowe w tym roku. Pozdrawiam serdecnzie. A grzybki są prześliczne
OdpowiedzUsuń