Odkąd zainteresowałam się ideą Zero Waste Home, szukam sposobów na ograniczenie odpadów domowych. Od dawna nie używam papierowych ręczników czy nasączanych chusteczek do sprzątania. Ale chciałam zrobić krok dalej...
Z małych kłębuszków bawełnianej włóczki powstały takie to oto łapki kuchenne. W tęczowych kolorach - służą do ochrony rąk przy przenoszeniu ciepłych naczyń, jako podkładki pod szklanki i kubki. A później, gdy się spiorą... wykorzystam je jeszcze jako ściereczki do czyszczenia.
Przy okazji - polecam uniwersalny płyn do czyszczenia, który można przygotować samodzielnie. Wystarczy woda (pół litra), ocet (2 łyżki) i olejek herbaciany (kilka-kilkanaście kropel). Wszystkie składniki wlewamy do spryskiwacza... i używamy! Uwielbiam go, doczyścił nawet meble ogrodowe oporne na wszystkie "specjalistyczne" środki.
A jeśli nie lubicie zapachu octu (ja nie cierpię), to zdradzę Wam mój mały sekret. Używam octu... pomarańczowego :) Też własnej roboty - skórki od pomarańczy + dowolne przyprawy (goździki, gwiazdka anyżu) zalewam octem i zostawiam na kilka tygodni w spokoju, od czasu do czasu potrząsając słoikiem.
Jeśli macie swoje sposoby na domowe środki czystości bez chemii, to proszę, podzielcie się nimi :)))