Wzór na pajęczynę znalazłam na blogu DIY - zrób to sam, w ramach Cyklicznego Szydełka. Wcześniej już, w ramach tej zabawy, robiłam muchomorki, a daaawno temu też włóczkowe ciasteczka.
A o to moja pajęczynka :)
włóczka: niewiadomego pochodzenie - grubości mniej więcej Kocurka, dość sztywna przez srebrną nitkę
szydełko: 2,5 mm
wzór: tu
Moja pajęczyna jest trochę większa niż we wzorze, ale chciałam wykorzystać ją jako serwetę na stół. Powiększałam ją dodając w każdym segmencie po 3. oczka. Potem zmieniłam podwójne słupki na potrójne - i dodawałam już po 4. oczka łańcuszka.
CUDOWNA! Wow, no świetnie wyszła i jeszcze ta srebrna nitka! Genialne. Dziękuje za udział w Cyklicznym Szydełku. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszła ta pajęczyna:) a w tej scenerii to jak prawdziwa wygląda.
OdpowiedzUsuńPająków nie lubię od dzieciństwa, kiedy dosyć mocno mnie pogryzły :). Ale tworzone przez nie pajęczyny to mistrzostwo :). Twoja jest wspaniała, już widzę z jaką zazdrością zerkają na nią wszystkie pająki w okolicy :D.
OdpowiedzUsuńPiękna pajęczynka:) Przyszłam pogratulować wygranej w Cyklicznym Szydełku. Nie brałam tam udziału ale obserwowałam.Chyba jestem pierwsza z gratulacjami:)
OdpowiedzUsuńodkąd pamiętam - lubiłam
OdpowiedzUsuńmotyw pajęczyny - często
jakieś jej wariacje moje
lalki przemycają w ciuchach,
jak choćby Icy Doll czy Blajte :)
roziskrzona niczym kropelkami
rosy - sieć pręży się i kusi!