poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Kumichimo!

No, wpadłam. Kompletnie. Szydełko, druty (!) poszły w odstawkę.
Albo nawlekam koraliki, albo plotę sznurki. I jest cudnie :))) 




W zeszłą sobotę przyjechała moja Ola :) Przywiozła skrzynkę różnych skarbów... bransoletek, wisiorków :) 

A te cuda zrobiła Jej ś.p. mama...





***

Dziękuję Wam za wszystkie słowa wsparcia. Jest już dużo lepiej, znów na parę miesięcy pogoniłam paskudę. Wiem że wróci za jakiś czas... ale póki co jest dobrze i cieszę się znów moją ulubioną porą roku :)))



5 komentarzy:

  1. Piękności :). Pochwal się co Ci z tego plecenia i nawlekania wyszło :). Pozdrawiam :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękności :-) Teraz pokaż swoje dzieła . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ola przywiozła piękne skarby:) Cieszę się, że jest dobrze. I niech tak będzie jak najdłużej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się , że u Ciebie lepiej i że znalazłaś nową pasję :) Czekam z niecierpliwością co tam ciekawego wypleciesz z tych koralików.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile koralikowego szczęścia na Twojej dłoni! Wspaniałe skarby.
    Cieszę się, że jest dobrze i niech tak już zostanie :))
    Buźka!

    OdpowiedzUsuń