niedziela, 8 stycznia 2017

Serialowa niedziela - "Czysta krew"

Dla mnie nie ma nic bardziej relaksującego niż wygodna kanapa, kubek herbaty, druty lub szydełko... i wciągający serial. 
Po całym pracowitym tygodniu, w niedzielę staram się znaleźć kilka godzin dla siebie. Obejrzeć w spokoju kilka odcinków... wszak najlepsze oglądanie to takie całymi sezonami :)

Rozpoczynam więc cykl serialowych niedziel. 
Chciałabym w niedzielne poranki opowiedzieć o serialu który własnie mnie oglądam z zapartym tchem. Albo wracam po do niego po raz kolejny... 
Nie spodziewam się że uda mi się pisać regularnie co tydzień... Ale postaram się :)







Do serialu robiłam kilka podejść - mniej lub więcej świadomych. Został mi polecony przez znajomych jako znakomity! Więc spróbowałam obejrzeć pierwszy odcinek... i słowo "próbowałam" jest tu kluczowe. Wymiękłam w połowie. I zapomniałam o nim.
Jakiś czas później miałam fazę na późno-wieczorne robótkowanie. Mąż już spał, ja szydełkowałam zawzięcie, a coś tam leciało w tv. Odcinki jakiegoś serialu, który najpierw podglądałam ze względu na wnętrza (kuchnia w starym domu na amerykańskiej prowincji - moje marzenie!) i robótki które gdzieś tam się przewijały (cudne kapy, kocyki...).
W międzyczasie wpadła mi w ręce pierwsza książka z cyklu o Sookie Stackhause... i przepadłam! 

Zanim o serialu, chciałabym jednak wspomnieć o książkach - na podstawie których powstał scenariusz. Cały cykl, autorstwa Charlaine Harris, liczy obecnie 14 powieści i zbiorów opowiadań. Jego bohaterką jest zwykła-niezwykła dziewczyna z amerykańskiego małego miasteczka. Jest kelnerką, trochę roztrzepaną i może nieco zdziwaczałą - a wszystko za sprawą niezwykłego daru, czy też przekleństwa. Otóż Sookie jest telepatką... żyje w ciągłym szumie ludzkim myśli i marzy o tym by słyszeć tylko ciszę. No, może jeszcze o spotkaniu z wampirem. Pewnego dnia, oba marzenia się spełniają... tylko czy Sookie jest gotowa zmierzyć się z konsekwencjami swoich pragnień...? 

Wszystko mogłoby by się wydać szalone, gdyby nie rzeczywistość w której żyje główna bohaterka, jej rodzina i przyjaciele. Otóż, po wynalezieniu sztucznej krwi przez Japończyków, cała mroczna nacja wampirza ujawnia swoje istnienie - licząc na pokojową koogzystencją z ludźmi. A co za tym idzie, z wilkołakami, wiedźmami, zmiennokształtnymi... 

I to tyle tytułem wstępu też do serialu :) Później losy książkowej Sookie nieco rozjeżdzają się w wizją reżyserką. W zasadzie, czytałam jednocześnie książki i oglądałam film - poza imionami głównym bohaterów, nie wiele je łączy.

Co do samego serialu. Prócz tego nieszczęsnego pierwszego odcinka, który mi się dłużył jak flaki z olejem... sam serial jest znakomity! 
Pierwsze sezony wciągają nie tylko swoim bajkowym realizmem i sympatią którą widz zaczyna szybko odczuwać w stosunku do bohaterów. Pojawiają się też wątki kryminalne (cały I sezon to podążanie za mordercą kobiet), psychologiczne i komediowe. W tle też nieodwzajemniona miłość, poszukiwanie sensu życia, trudne relacje rodzinne i partnerskie. 

Serial liczy obecnie 7 sezonów + 2 odcinki specjalne. Niestety, po pierwszych świetnych sezonach, ostatnie są kręcone na siłę... nie wnoszą nic nowego prócz lekkiego zniecierpliwienia głupotą bohaterów i prostotą rozwiązań.

Mimo wszystko polecam obejrzeć je wszystkie. Szczególnie, jeśli przywiązujemy się do ulubionych bohaterów - ich losy nieco zaskakują. Na szczególną uwagę moim zdaniem zasługuje postać Tary Thortnon - ciemnoskórej pyskatej dziewczyny, która na codzień zmaga się z alkoholizmem matki, oraz jej  kuzyna Lafayette Reynoldsa - pechowego, aczkolwiek bardzo sympatycznego geja. 
Co ciekawe, w wersji literackiej Lafayette ginie już w drugiej części. W serialu zaś jest jedną z głównych postaci (i bardzo dobrze :) ).


źródło: www.naekranie.pl



4 komentarze:

  1. Też zrobiłam podejście do tego serialu ale nie wciągnął mnie i tak już zostało. Musze jeszcze raz spróbować, może teraz się uda :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ten nieszczęsny pierwszy odcinek... Myślę że wiele osób się zraziło naiwnością i dłużyzną zaserwowanych tak na "dzień dobry".

      Usuń
  2. Serialu nie oglądałam, ale ciągle szukam kolejnych, które mogłabym "obejrzeć" przy dzierganiu ;) Dzięki wielkie za ten cykl, jak skończę "Młodego Papieża", to może się dla odmiany skuszę na wampiry^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jednym z sezonów (trzeci lub czwarty) będzie sporo duchowieństwa ;)

      Usuń