Udzierg jeszcze zeszłoroczny, w końcu się doczekał prezentacji. Zrobiłam dwa takie sówki-portfeliki. Na drobniaki i inne przydasie.
Jedna jako breloczek, powędrowała do świątecznej paczki dla mojej Przyjaciółki.
Druga czeka na łańcuszek by móc stać się ozdobną zawieszką - dla Babci :)
sówka I
sówka II
włóczka: Jeans YarnArt
szydełko: 2,5 mm
wzór: tutaj (bezpłatny)
Ponieważ w oryginale wzór jest projektowany na dużo większe szydełko, moje sówki wyszły naprawdę nie wielkie. Ale idealne na kilka monet, na picie czy drożdżówkę, po długim spacerze z psem :)
Kusi mnie wykonanie takiej sówki ale w rozmiarze... hmmm... torebkowym :)))
***
No, a mój Wituś rośnie :)
Załamuję trochę nad nim ręce, że taki chudy jest - wyniki krwi idealne, apetyt świetny. Tylko że mały zasuwa po śniegu do upadłego, a po 5 minutach odpoczynku zaczynają się przewalanki z Jessicką (drugi szczeniak z "odzysku"). Ostatnio miał zapalenie spojówek, szybko na szczęście wyleczone kropelkami z antybiotykiem. Jest cudowny, grzeczniutki i bardzo pojętny. Czasem tylko myślę sobie, co by było gdyby tego dnia tamtędy nie przejeżdżała... i czuję ucisk w sercu. Bo wiem że Witusia mogłoby już nie być... Nigdy tego nie zrozumiem, dlaczego na tyle aut mijających przymarzniętego psa na poboczu, tylko ja się zatrzymałam :/
Śliczne sówki.
OdpowiedzUsuńJak Wituś dorośnie to zmężnieje :))
Mnie też ściska serce, jak sobie pomyślę o losie zwierząt, które nie miały tyle szczęścia, jak mój czy Twój pies...
Pozdrawiam.
Wituś leżał w tym rowie z drugim psem... dla tamtego było już za późno na pomoc :(
UsuńPiękny piesek. Sówki są śliczne,już je uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))))
UsuńŚliczne sówki, a co do psiaka... czasami jest tak, że patrzymy i nie widzimy... bo jest tak wygodniej... Dobrze, że chociaż Ty się nad Witusiem zlitowałaś :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, tak mam że zatrzymuję się przy każdym psie/kocie/bobrze, który wygląda na jeszcze trochę żywego. Nie umiem zostawić zwierzaka w potrzebie na poboczu drogi.
UsuńSówki są prześliczne:) A Wituś wygląda mega przystojnie:) Wituś przy tej drodze czekał właśnie na Ciebie. A z tej chudości to może on jeszcze wyrośnie. Choć na zdjęciu wygląda dobrze.
OdpowiedzUsuńWituś przystojniakiem? Może, kiedyś :) Narazie to miszczunio głupich min :)))
UsuńCudowne sówki! Właśnie szukam pomysłu na breloczek, może będzie sówka :D. A Wituś czekał na Ciebie i tylko na Ciebie :D. Super chłopak jest z niego :D.
OdpowiedzUsuńTak, ta mała sówka jest idealna na breloczek :)
UsuńWiesz, czasem myślę że to znalazłam Witka to zasługa mojego nieżyjącego już ukochanego psa... Zawsze narzekałam, że psią miłość mojego życia odnalazłam w schronisku dopiero gdy miał już 14 lat. No to postawił mi na drodze szczeniaka :)
Sówki urocze, ale gdzie im do Witusia:) Ten to ma prezencję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWituś dziękuje za komplementa :)))
UsuńŚliczne sowy. Wituś to skarb widać jest po prostu i super, że się zatrzymałaś. Kombinuj z Jessicką, a na pewno pokonacie lęk.
OdpowiedzUsuńSówki zawsze na czasie - urocze i praktyczne, super:)
OdpowiedzUsuń