niedziela, 22 stycznia 2017

Serialowa niedziela - "Rzym"

Dla mnie nie ma nic bardziej relaksującego niż wygodna kanapa, kubek herbaty, druty lub szydełko... i wciągający serial. 

Po całym pracowitym tygodniu, w niedzielę staram się znaleźć kilka godzin dla siebie. Obejrzeć w spokoju kilka odcinków... wszak najlepsze oglądanie to takie całymi sezonami :)

Rozpoczynam więc cykl serialowych niedziel. 
Chciałabym w niedzielne poranki opowiedzieć o serialu który własnie mnie oglądam z zapartym tchem. Albo wracam po do niego po raz kolejny... 
Nie spodziewam się że uda mi się pisać regularnie co tydzień... Ale postaram się :)






Skoro zaczęliśmy styczeń bardzo dobrymi produkcjami, to nie może w tym zestawieniu zabraknąć "Rzymu". To jeden z najlepszych seriali jakie widziałam, pod każdym względem. Od świetnego scenariusza, znakomitych aktorów aż po cudownie wykreowany świat... 
Baśniowy pod wieloma względami, bo jak mawiają archeolodzy "najlepsze jest to, że nigdy się nie dowiemy jak było naprawdę" - ale z wielką powagą potraktowane są zarówno wydarzenia historyczne, jak i źródła mówiące o życiu codziennym mieszkańców starożytnego świata.
Dodam, że serial pod względem owej poprawności był konsultowany przez wybitnych znawców tematu.

Serial, produkowany w latach 2005-2007, doczekał się tylko dwóch sezonów - ale są one zamkniętą opowieścią. I oba są na wysokim poziomie.

Serialowe wydarzenia skupiają się wokół dwóch żołnierzy z Legionów Cezara - Juliusza Vorenusa i Tytusa Pullo. Początkowo nie pałają do siebie sympatią. Pullo to zabijaka, nie traktujący poważnie ani życia ani śmierci. Chce mieć tylko pieniądze i łatwe kobiety. Vorenus, to nie tylko człowiek poważny i honorowy, ale też kochający mąż i ojciec, który marzy tylko o spokojnym, uczciwym życiu.

Z czasem poznajemy nie tylko ich życie codziennie, rodziny, przyjaciół. Jesteśmy też świadkami ich wzlotów i upadków, szczęśliwych chwil i wielkich tragedii...

Jednocześnie śledzimy losy samego Cezara, jego rodziny, przyjaciół i wrogów... Jesteśmy świadkami początków konfliktu z Pompejuszem, miłosnych uniesień z Kleopatrą, a w końcu też zabójstwa z rąk najbliższych mu współpracowników.

Nie sposób też nie wspomnieć o cudnej Atii (siostrzenicy Cezara) i jej dzieciach. Ich życie codziennie, pomysły i intrygi są nie tylko ozdobą serialu i elementem prawdziwie humorystycznym. Ale też pokazuje nam życie codziennie i ambicje arystokracji rzymskiej, co nie zawsze wychodzi im na dobre.

"Rzym" to jeden z nielicznych seriali, których nie da się ot tak opisać. Mnogość wątków, wydarzenia i ich konsekwencje dla poszczególnych bohaterów z różnych środowisk... Przy czym nie mamy poczucia zagubienia, fabuła jest dobrze i logicznie prowadzona.

Polecam ten serial także ze względu na pięknie odtworzone stroje, biżuterię, fryzury, przedmioty codziennego użytku. Połowę sukien rzymskich dam chętnie bym sama nosiła :)))



Dziś w ramach kadrów z filmu, skupię się na kobietach "Rzymu". Choć wydawałoby się że to role drugoplanowe, to tak naprawdę to one w dużej mierze kierują polityką i tworzą historię.

O to niektóre z nich...


Atia - siostrzenica Cezara,
 matka Oktawii i Gajusza Oktawiusza (następcy Cezara)
źródło: www.filmweb.pl


Niobe - żona Vorenusa, matka jego córek
źródło: www.filmweb.pl


Eirene - niewolnica, 
ukochana Tytusa Pullo, matka jego syna
źródło: www.filmweb.pl


Serwilia - kochanka Cezara, matka Brutusa
źródło: www.patrzjakifilm.blogspot.com/


Kleopatra - królowa Egiptu, matka syna Cezara, 
ukochana Marka Aureliusza i matka jego dzieci
źródło: www.popclassicjq.blogspot.com


5 komentarzy:

  1. O, a na ten serial się już czaję dłuższy czas, ale jakoś się do tej pory nie złożyło... dopisuję do niekończącej się kolejki ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie :))) To jeden z tych seriali, co się nie wybił - a jest naprawdę genialny pod każdym względem.

      Usuń
  2. Ostatnio prawie już zaczęłam oglądać Spartakusa, ale jakoś zabrakło czasu :). Może jednak najpierw zabiorę się za Rzym :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tych dwóch seriali, zdecydowanie polecam "Rzym". "Spartakusa" oglądałam, ale nie odpowiadał mi do końca klimat opery mydlanej.

      Usuń
  3. Fajny serial. Podobają mi się bardzo kostiumy.

    OdpowiedzUsuń