poniedziałek, 10 września 2018

Jesień już czuć w powietrzu...

Niby ciepło, słonecznie. Bluza zabierana na wszelki wypadek tylko obciąża torbę. Ale pod nogami już szeleszczą liście... Powoli więc przygotowujemy się na jesień :)




Najcudowniejsze w zabawie lalą reborn jest to, że można pójść do sklepu i kupić ubranka! Nawet na te mniejsze modele (moja ma 20 cali ) można znaleźć cudne bluzy, swetry, jeansy, falbaniaste spódniczki.

I jak widać szydełkowe grzybki w końcu znalazły swoje zastosowanie :)

4 komentarze:

  1. Awww!Cudny reborn i fajnie ją ubrałaś!
    Buziaki:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta lalka jest niesamowita! Nie mogę uwierzyć, że to jest lalka a nie dziecko :D.

    OdpowiedzUsuń
  3. W pierwszej chwili pomyślałam, że to dziecko... :)
    Laleczka ma fajną bluzę i... grzybki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czuć jesień. Ale na szczęście lato nie daje za wygraną :))
    Świetna lala.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń