niedziela, 24 kwietnia 2016

Serialowa niedziela - "Ostatni człowiek na ziemi"

Dla mnie nie ma nic bardziej relaksującego niż wygodna kanapa, kubek herbaty, druty lub szydełko... i wciągający serial. 
Po całym pracowitym tygodniu, w niedzielę staram się znaleźć kilka godzin dla siebie. Obejrzeć w spokoju kilka odcinków... wszak najlepsze oglądanie to takie całymi sezonami :)

Zapraszam Was na cykl serialowych niedziel. 
Chciałabym w niedzielne poranki opowiedzieć o serialu który własnie mnie oglądam z zapartym tchem. Albo wracam po do niego po raz kolejny... 


Nie spodziewam się że uda mi się pisać regularnie co tydzień... Ale postaram się :)





Czy nie marzy Wam się czasem święty spokój? Tak, by wszyscy naokoło zniknęli. Nikt niczego od Was nie chciał. Po prostu cisza, spokój i możliwość robienia wszystkiego czego dusza zapragnie!

Po tajemniczej epidemii, Phil Miller pozostaje prawdopodobnie ostatnim żyjącym człowiekiem na ziemi. Przez dwa lata przemierza całe Stany, szukając choć jednej ocalałej duszyczki. Niestety, na próżno... Pogodzony z losem próbuje dobrze się bawić - kąpie się w drogich trunkach, urządza sobie willę za dziełami sztuki, demoluje sklepy... generalnie robi wszystko by zagłuszyć swoją samotność.
Aż do czasu... :) 

Jak domyślacie się zapewne, Phil nie jest jedynym ocalałym. Ale czy to dobra wiadomość...?


Serial jest naprawdę dobry. Bawi żartami sytuacyjnymi. Bohaterowie, choć pełni wad i ciągle robiący głupstwa, łatwo dają się lubić. 
Do głowy też przychodzą różne pytania... co ja bym zrobiła w takiej sytuacji? Gadałabym do piłek czy hodowała dżownice? 

Serial ma obecnie 2 sezony - oba równie dobre. Drugi kończy się w sposób, sugerujący dość niezwykłe wydarzenia w sezonie trzecim... ale póki co ani widu ani słychu :(



źródło: http://alltube.tv/


źródło: http://splay.pl/



Dla wielbicieli rękodzieła nie lada gratka :) Co bowiem, jeśli jedną z ocalałych jest miłośniczka dziergania, robienia poduszek i wyklejania wszystkiego cekinkami...? Warto obejrzeć, choćby dla tego motywu.
Przy kozakach wyklejonych w kucyki pony padłam... :D

Niestety nie znalazłam żadnych zdjęć w tym temacie, nie pokazujących innych bohaterów... a warto zobaczyć ich w filmie :))))


7 komentarzy:

  1. Ojej...kozaczki w kucyki pony :) taka kreatywna to ja niestety nie jestem, a szkoda ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno sprawdzę i ten serial :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli podobały Ci się "Świętoszki z Dallas", to ten pewnie też :)

      Usuń
  3. Zainteresowałaś mnie, dzisiaj siadam i oglądam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zainteresowałaś mnie, dzisiaj siadam i oglądam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ha! na mur beton obejrzę -
    choćby dla tej Artystki!

    OdpowiedzUsuń