Wczoraj wieczorem naszło mnie na porządkowanie włóczek. Dół szafy zawaliłam licznymi pudełkami i reklamówkami z różnościami, które muszę mieć koniecznie pod ręką ;)
Podzieliłam je wg grubości i przeznaczenia. Popakowałam w strunówki. Ułożyłam grzecznie w szafie. Została mi cała torebka śmieci - jakieś końcówki, niedokończone projekty, próbki wzorów. Nijak to wykorzystać... a moja recyklingowa dusza protestowała na samą myśl o wyrzuceniu tegoż dobra do śmieci.
No to sobie siadłam jeszcze z szydełkiem. A dziś skończyłam pierwszą partię.
Dla moich kotów... ukochanych mimo że niesforne :)
One tak lubią nowe zabawki..., choć każdy inne. Aliś kocha małe myszki, szczególnie gumową mysz kolczastą którą przywiozłam z Czech. No i kraść wszystko co się da: nożyczki, nici, włóczki, kubki (!).
Milla musi poczuć ciężar zabawki - nosi spore pluszaki w paszczy, targa królika większego od niej... A Michonne wystarczy paproszek, cień na podłodze i kot ma zajęcie.
Zabawki chyba przypadły kotom do gustu, bo chwilę po zrobieniu zdjęcia wszystkie znikły...
A po domu przez kilka godzin harcowały dzikie tygrysy :D
Te Twoje koty mają z Tobą bardzo dobrze:) Poza tym super wykorzystałaś resztki :)
OdpowiedzUsuńNo, mam nadzieję że moje kotki są zadowolone z życia ze mną :)
UsuńBardzo fajne zabaweczki :). Ja mam chyba jakiegoś wybrakowanego kota, bo akurat zabawki go w ogóle nie interesują. Jak Pani kupiłaś to się baw sama a mi nie zawracaj głowy - taki wyraz mordy pojawiał się w momencie prezentacji nowej zabawki :). A kilka podejść zrobiłam, niestety na próżno. Za to psy uwielbiają wszystkie "psie" zabawki, tylko niestety ich żywotność jest zbyt krótka :) jak na mój gust. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jak moja Michonne. Też gardzi zabawkami, co najwyżej czasem bawi się spinaczem do papieru. Ale pozostałe dwa pozwalają mi się wyżyć twórczo :)))
UsuńJa sobie dałam zakaz na nowe włóczki i wyrabiam zapasy i resztki (w sypialni mam skład), pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńJa też mam taki plan... ale obawiam się że uzależnienie silniejsze :D
UsuńSzczęśliwe te Twoje kotki!
OdpowiedzUsuńMój pies też nie gardzi szydełkowymi tworami. I jeszcze do niedawna nosił w pysku łapki kuchenne zrobione na szydełku.
Pozdrawiam :))
Moje psy też lubią szydełkowe piłki :) Ale wszystko co nie z twardej gumy, nie ma tu za długiego żywota niestety....
UsuńŚwietny zestaw:) Nasze też szaleją z włóczkowymi zabawkami:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
UsuńPołączyłaś przyjemne z pożytecznym ;) Zabawki świetne i kociaki mają użytek!
OdpowiedzUsuńszczęśliwe k♥ty z taką Panią :DDD
OdpowiedzUsuńa pokaż kilka fotek swoich futrzaków?