czwartek, 28 kwietnia 2016

Twórczy recykling :)

Wczoraj wieczorem naszło mnie na porządkowanie włóczek. Dół szafy zawaliłam licznymi pudełkami i reklamówkami z różnościami, które muszę mieć koniecznie pod ręką ;)
Podzieliłam je wg grubości i przeznaczenia. Popakowałam w strunówki. Ułożyłam grzecznie w szafie. Została mi cała torebka śmieci - jakieś końcówki, niedokończone projekty, próbki wzorów. Nijak to wykorzystać... a moja recyklingowa dusza protestowała na samą myśl o wyrzuceniu tegoż dobra do śmieci.

No to sobie siadłam jeszcze z szydełkiem. A dziś skończyłam pierwszą partię.

Dla moich kotów... ukochanych mimo że niesforne :) 
One tak lubią nowe zabawki..., choć każdy inne. Aliś kocha małe myszki, szczególnie gumową mysz kolczastą którą przywiozłam z Czech. No i kraść wszystko co się da: nożyczki, nici, włóczki, kubki (!).
Milla musi poczuć ciężar zabawki - nosi spore pluszaki w paszczy, targa królika większego od niej... A Michonne wystarczy paproszek, cień na podłodze i kot ma zajęcie.






Zabawki chyba przypadły kotom do gustu, bo chwilę po zrobieniu zdjęcia wszystkie znikły...
A po domu przez kilka godzin harcowały dzikie tygrysy :D


12 komentarzy:

  1. Te Twoje koty mają z Tobą bardzo dobrze:) Poza tym super wykorzystałaś resztki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, mam nadzieję że moje kotki są zadowolone z życia ze mną :)

      Usuń
  2. Bardzo fajne zabaweczki :). Ja mam chyba jakiegoś wybrakowanego kota, bo akurat zabawki go w ogóle nie interesują. Jak Pani kupiłaś to się baw sama a mi nie zawracaj głowy - taki wyraz mordy pojawiał się w momencie prezentacji nowej zabawki :). A kilka podejść zrobiłam, niestety na próżno. Za to psy uwielbiają wszystkie "psie" zabawki, tylko niestety ich żywotność jest zbyt krótka :) jak na mój gust. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak moja Michonne. Też gardzi zabawkami, co najwyżej czasem bawi się spinaczem do papieru. Ale pozostałe dwa pozwalają mi się wyżyć twórczo :)))

      Usuń
  3. Ja sobie dałam zakaz na nowe włóczki i wyrabiam zapasy i resztki (w sypialni mam skład), pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taki plan... ale obawiam się że uzależnienie silniejsze :D

      Usuń
  4. Szczęśliwe te Twoje kotki!
    Mój pies też nie gardzi szydełkowymi tworami. I jeszcze do niedawna nosił w pysku łapki kuchenne zrobione na szydełku.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje psy też lubią szydełkowe piłki :) Ale wszystko co nie z twardej gumy, nie ma tu za długiego żywota niestety....

      Usuń
  5. Świetny zestaw:) Nasze też szaleją z włóczkowymi zabawkami:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Połączyłaś przyjemne z pożytecznym ;) Zabawki świetne i kociaki mają użytek!

    OdpowiedzUsuń
  7. szczęśliwe k♥ty z taką Panią :DDD
    a pokaż kilka fotek swoich futrzaków?

    OdpowiedzUsuń